Powiem ci tak. Moj waz byl tak "oswojony", ze sam wlazil na reke (bo mu cieplo tam bylo). Poniewaz od jakiegos czasu nieco rzadziej bywam w miejscu gdzie go mam (tzn. jestem tu glownie w dzien, kiedy waz spi), wiec go od jakichs dwoch miesiecy nie wyjmowalem z terra. W tej chwili potrafi capnac w reke (a to pyton regius, wiec dosc lagodny).
Jaki z tego wniosek? Nie oswoi sie nigdy, bo waz to dzika bestia (ktora w dodatku prosto dziala) i zawsze taka zostanie, moze sie tylko "nauczyc", ze reka sie nie nadaje do jedzenia, ale i tak za jakis czas o tym zapomni.
Po tych doswiadczeniach stwierdzilem, ze nie bede weza bez potrzeby (tzn. dla zabawy) wyciagal z terrarium bo po co? Niech sobie tam zyje spokojnie, mam i tak wielka frajde z tego, ze jest i ma sie dobrze.