-
Re: Problem z karmieniem
Tej nocy znowu probowalem go karmic.
Tym razem trzymalem oseska za ogon w pewnej odleglosci od nosa weza. Czasami osesek sam sie ruszal, czasem ja nim delikatnie potrzasalem (metoda od ktoregos z amerykanskich hodowcow). Na poczatku nie wykazywal jakiegos szczegolnego zainteresowania (brak pozycji do ataku). Potem kilka razy atakowal, ale niestety nie celnie (ruchy oseska byly minimalne, wiec to raczej nie z tego powodu). Po jakims czasie osesek sie wychlodzil do temp. otoczenia i waz stracil zainteresowanie.
Wyciaglem wiec myszke i polozylem pod lampka dla ogrzania. Potem wylaczylel lampke (dodatkowe zrodlo ciepla). Znowu kilka razy atakowal, ale znowu nie celnie.
Za trzecim razem, po podgrzaniu oseska, ubralem grubr gumowe rekawice (zeby nie 'widzial' cieploty moich rak - wczesniej zaczynal sie juz nimi interesowac). Teraz zainteresowanie oseskiem bylo w zasadzie zadne - interesowala go raczej koncowka pensety i moje rece w gumowych rekawicach.
Obserwujac i analizujac jego ataki doszedlem do wniosku, ze mialy raczej nature obronna.
Spedzilem przy tej probie karmienia troche ponad godzine, ale niestety nie przyniosla efektow
Dam mu odpoczac 48h i srode znowu sprobuje. Zaraz zabieram sie do szukania jakiegos malego, taniego gekona, ew. wylinek
Moze to cos da
Jesli nie, to bedzie nie dobrze
A co do skoczkow - waz chyba nie rozpoznaje zapachu myszy jako pozywienia, wiec skoczek najprawdopodobniej nie zrobi mu roznicy
Pozdrawiam serdecznie
NukeIt
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum