U mnie z żoną było to samo walczyłem o węża jakieś trzy lata i niechciała się zgodzić, ale po długich tłumaczeniach w końcu się zgodziła, dałem jej do czytania różne opisy o wężach i jakoś się przekonała, nawet wzieła mojego pierwszego węża na ręce, a muszę nadmienić że mam teraz trzy sztuki.