witam
poniewaz ostanio byly male klopoty z tutejszym forum , a ja bylem bardzo zaniepokojony tym co sie dzieje z wezykiem, zadalem to samo pytanie na stronie konkurencyjnej..... teraz naszczescie tu forum dziala i moge wam powiedziec pare rzeczy.

doszedlem do wniosku ze jednak przyczyna byla niska temperatura po karmieniu (moje nie dopatrzenie:/ )

poprawilem moj blad teraz wezyk ma wyzsza temp nawet jak wyjezdzam ustawilem zegar czasowy przy lampce.

Wezyka teraza przeglodzilem ( tak jak mi niektorzy radzili) chociaz w pon zwrocil pokarm a do dzis nic niejadl.

teraz dobra wiadomoscia chyba jest to ze przed jakas godzina wezyk zrzucil wylinke na moich oczach :P

i teraz mam problem nastepnu i tu kieruje znow do Was pytanie :
mam oseska i niewiem czy podac mu (oile bedzie chcial ) dzis? tzn bo jutro wyjezdzam na caly dlugi wekend , jesli niedam osesek sie zmarnuje (chociaz wole by sie zmarnowal niz wezykma byc chory )

Zaznaczam ze osesek jast naprawde maly i duzo by sie nim wezyk nie najadl (ale specjalnie wziolem takeigo malego zeby po tych wymiotach dac mu malego)

i tak dla przypomnienia , ostanio jadl w piatek tydzien temu i w pon to zwrocil (kolo srody sie wyproznil prezed wylinka) wczesniej jadl w piatek i niedziele 2 tyg temu ale to tez zwrocil .....
wiec jak myslicie dac mu dzis tego oseska?

mam nadzieje ze moje niedopatrzenie , ktore sie skonczyle tym czym sie skonczylo , nie odbije sie zamocno na jego zdrowiu ...

Ps. ale sie strasznie ciesze ze wylinial bez problemu w jednym kawalku , wylinka mialem ponad 50cm