popierwsze grochu ro ja nie dże mordy. stwierdzam fakty. nie wyzywam go ani nic takiego, tylko ile razy można pisać to samo? powiedz czy nie prościej by było gdyby ktoś taki poprostu wpisał w szukaj i by sobie przeczytał to w archiwum? i poradziłem mu żeby zajrzał do niego. co to za problem? bo mi sie wydaje że ludzie muszą mieć wszystko podane pod nos. już coś zrobić to troche zatrudno (mówie oczywiście o niektórych)