Taka uroda duzych pytonow. Molurusy to i tak baranki. Moj Sebae i reticulatis to dopiero byly agresory. Tylko reke wlozylem a juz walily.
Tygrysy mozna i da sie oswoic , ( Sebae - niestety nie ) - czeste branie na rece powinno zalatwic sprawe.
Mojego albinosa biore co 3 dni na rece i syczy juz mniej, natomiast nie gryzie.
Weze to nie maskotki wiec szczesliwe nie beda nigdy brane na rece. Przyzwyczaja sie jedynie i nie beda gryzly. Sam ich syk jest wyrazem ich niezadowolenia . " mowia idz sobie i mnie nie dotykaj jest mi dobrze " - w naturze od milionow lat ich nikt nie dotykal wiec nie przepadaja za tym.
Koniecznym jest jednak by sie do ciebie przyzwyczail bo jak cie zaatakuje 5m 80kg pyton to sobie nie dasz rady.
Pozatym zywy agresywny waz to oznaka 100% zdrowia . ( jak by byl chory , zatluszczony i w kiepskiej kondycji na pewno nie bedzie atakowal ) -
Zgadzam sie z liptonem , waz to nie mis pluszowy , hodujmy , obserwujmy - ale nie rubmy z nich pieskow bo sie nie da.

Wielkie pytony musisz przyzwyczaic do siebie !!!!.
2m cie walnie by cie odstraszyc , 6m zaatakuje by zabic bez wahania.
Wielkie terra dla bezpieczensta to po 1 , po 2 nigdy nie zajmuj sie w pojedynke 3m wezem , 1m weza jedenn czlowiekm swieta zasada przy duzych pytonach.
To wielkie i silne niesamowicie gady. Moja samice dalem do kopulacji znajomemu z bloku , uciekla mu w nocy i zjadla psa ( owczarka niemieckiego ) - bardzo silne gady.

Wogule to odradzam trzymanie w domu. !!! - to nie sa weze do domu !!!.