Witaj,

niestety to nie była wina myszy.... więc dostało jej się za nic - ona ma prawo się bronić, kiedy coś zagraża jej życiu.
Następnym razem naprawdę pilnuj węża w chwili karmienia - to obowiązek hodowcy, zapewnić mu bezpieczeństwo.
Polecam karmienie martwym pokarmem oczywiście.

Na razie polecam trzymanie węża w terrarium bez żadnych dodatków, na przykład na białych, niekolorowanych ręcznikach papierowych i utrzymywanie ran w całkowitej czystości.
Sądzę, że powinieneś i tak pojechać z wężem do weterynarza - on obejrzy rany i będzie w stanie stwierdzić czy stosować jakieś dodatkowe środki. Nawet jeśli weterynarz nie zna się za bardzo na gadach - rana jest rana i potrafi stwierdzić czy proces gojenia przebiega bez przeszkód. W ten sposób unikniesz powikłań.


Pozdrawiam i powodzenia