Hej,

nie chodzi o to, żeby teraz po fakcie się wymądrzać - po prostu trzeba z tego wyciągnąć wnioski.
A jeśli chodzi o weta - w przypadku ran, każdy weterynarz jest w stanie je obejrzeć, nawet jeśli nie zna się na gadach.
Po prostu szkoda ryzykować, że coś się zacznie "paprac" i zauważysz to za późno.
Sam wiem jak to jest z weterynarzami od gadów w Polsce - od kilku miesięcy mieszkam w okolicach Bydgoszczy i tutaj chyba jeszcze większa posucha jeśli chodzi o weterynarzy od gadów

Pozdrawiam i powodzenia z wężykiem