więc widze ze sie tak do końca niemyliłem ponieważ ja nic niepisałem o ptrzewidywalności w 100% (wiadomo ze na pewno mozna byc pewnym własnej smiertelnosci niczego wiecej) a Pan też nie pisał ze reakcji nie mozna przewidzieć. Powracając do ukąszeń to jednak sprawa chyba niewygląda do końca tak jak została przedstawiona zgadza się że przypadki zgonów się zdarzają lecz czy to znaczy iż każdy człowiek zajmujący się gadami jadowitymi prędzej czy później zginie od ukąszenia? było by to nienormalne. Co do tych słów: ''chociaż uważam, że w przypadku ukąszenia za leczenie powinien płacić z własnej kieszeni '' to niezgadzam się w ani jednym % bynajmniej z powodu racjonalnych argumentów widze że podzielane jest zdanie wet. z wrocławskiego ogrodu zoologicznego ''zajmujacego'' się działem terrarium więc: jeżeli ktoś hoduje jadowite gady to łamie prawo jednak gdyż tzw. ''dawcy nerek'' (zapewne kazdy wie o kim mówie) łamią prawo szalejąc na swoich motorach lub wielbiciele wyścigów samochodowych (dosłownie) po naszych drogach to z tego co się orientuje oni sami niepłacą za swoje leczenie w szpitalach (a proszę mi wierzyć zresztą każdy się ze mna zgodzi że stanowią większe zagrożenie niz hodowcy zw. jadowitych dla otoczenia) więc coś tu jest nie tak, jeśli lekarze mieli by leczyć nieodpłatnie piratów drogowych a odpłatnie ludzi pokąsanych przez weze nawet jezeli pokąsały ich na ''własne życzenie'' każdy płaci na ubezpieczenie i służbę zdrowia itp. więć uważam że nierozsądne jest podejście do tej sprawy. ''zwykle jednak taka hodowla zagraża innym'' <---- a tutaj jest jeszcze mniej racji niż wyżej a prawde mówiąc w ogóle jej nie ma ponieważ przytłaczająca większość wypadków to głównymi poszkodowanymi w nich są własciciele a nie sąsiedzi czy znajomi itd. wynika to choćby z tego iż np. pokąsania osób postronnych zdazają się bardzo żadko a wynika to z tego że mały odsetek ludzi zajmujących się gadami jadowitymi zapomina zabezpieczyć swoich terrariów lub niejest tego świadoma że taka i taka szpara pozwoli na umknięcie gada jeżeli ktoś podchodzi do tego na poważnie to jego terrarium będzie zabezpieczone w 100% i jeżeli ktoś jego niepotłucze lub własciciel niezapomni zamknąć to wąż ma 0 szansy na ucieczke.

Pozdrawiam
Serpent

Ps. niekażdy zajmuje się takimi gadami tylko po to aby dostarczyć sobie adrenaliny, zresztą każdy sposób dostarczania jej jest niebezbieczny są tylko sposoby w których jest mniejsza lub większa szansa wypadku bądź utraty życia.