To w jaki sposób traktujemy nasze zwierzęta karmowe powinno byc dla nas wszystkich naszą prywatną i intymną sprawą. Mimo wszystko, podczas karmienia naszego jakby nie patrzeć kolejnego domownika i lokatora naszych domostw, nie należy zapominać o tzw. zdrowym rozsądku i odpowiedzialności jaką ponosimy za powodowanie cierpienia, bólu fizycznego lub psychicznego, lub innych form krzywd sprawianych zwierzęciu karmowemu w celu pozbawienia go okruchów jego marnej egzystencji.W przyrodzie mamy do czynienia z łańcuchem pokarmowym, ktory w naszych lepiej lub gorzej symulowanych imitacjach naturalnego środowiskach jako taki nie ma racji bytu. My sami trzymając zwierzę w naszych domach naruszamy w pewien sposób tenże łańcuch, ponieważ w naszych terrariach nie mamy do czynienia z właściwym obiegiem materii i energii jaki występuje w naturlanym środowisku dzikich zwierząt. Hodowane przez nas zwierzę traci na swojej dzikości i oswaja się pozwalając się dotykać, brać na ręce, przytulać bądź pieścić. Jego instynkt zabójcy odchodzi niejako na margines jego psychiki, a do głosu dochodzą takie emocje jak miłość, przyjaźń i empatia w stosunku do swojego właściciela. Nie dziwmy się więc, ze czasem nasz pupil nie ma ochoty zaatakować gryzonia, to normalna kolej rzeczy. Przedstawiona przeze mnie dygresja od tematu ma na celu uświadomić wam jedynie pewne sprawy i aspekty terrarystyki z jakimi możecie się spotkać podczas uprawiania tego jakże pięknego hobby.
Tak nawiasem mówiąc, spójrzcie na zdjęcie i odpowiedzcie na jego przykładzie czy aborcja jest humanitarna? Czekam na wasze posty