Byla taka teoria, ze ludzie ktorzy jedza mieso, sa agresywniejsi od wegetarian.
Moj sasiad, lubiacy mieso, ze wzgledow zdrowotnych w pewnym momecie przestal jesc mieso, i dopiero wtedy zrobil sie agresywny
Mieso to mieso, tyle, ze za mrozonka nie trzeba ganiac. Jedna moja zbozowka dusi pracowicie nawet mrozonki, a druga, jak byla mala to wcinala oseski bez duszenia, jesli nie wykazywaly na poczatku zbyt duzej checi ucieczki. Co nie wplywalo na stopien ich agresywnosci na codzien. Ta duszaca nigdy nie probowala mnie zaatakowac, a ta spokojna od czasu do czasu, jak sie wystraszy to probuje i mnie straszyc (niedaje jej szansy na atak )
Wszystko jest cecha indywidualna