http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=6&i=858&t=858 Znalazł się chyba po miesiacu, pietro nizej, schowany w nodze od sofy. good luck. na marginesie, ten sam wazyk, zwial mi jakies 2 tygodnie temu znowu (nie z mojej winy) i jeszcze sie nie znalazl :> zadne przynety, pulapki i czatowania nocne nie dzialaja, mozna tylko przewrocic do gory nogami caly dom, choc pewnie to i tak nie zadziala. trzeba miec po prostu szczescie, ze w koncu go ktos przyuwazy...