właśnie chciałam dzwonić do Voraxa, bo to przez niego kupowałam węża. w ofercie faktycznie było "lampropeltis getulus nigrita" - podrostek, płeć nieznana, i tylko jedna sztuka - od dawna miałam na oku tego węża (cudowna maść), więc gdy tylko go znalazłam, brałam co było. tak poza tym miał też californiae - na początku podejrzewałam, że sprzedawca pomylił się i wysłał mi kalifornijskiego, stąd te wszytskie moje wątpliwości