adsnake: popatrz na to co mozna znaleźć w wielu sklepach i porównaj np z dobrymi zdjęciami w necie (np www.snakes.pl). Różnica: nieidealne i często rozmyte wzory, nietypowe (niodpowiadające żadnym przyjętym standardom) zestawienia barwne, nie mówiąc już o zniekształconych głowach (często widziałem u młodych zbożówek, zwłaszcza w sklepach "hipermarketowych").
A co do kundli: ktoś ostatnio się chwalił, że bedzie mieł młode pewnego gatunku: po samicy i samcu różnych odmian barwnych. I cieszył się, ze młode będą różnokolorowe. Gatunek małopopularny, piekny. Młode nawet tak pomieszane są bardzo ciekawe i warte uwagi. Ale czy nie piękniejsze byłyby gdyby utrzymywać ich czysta linię?
Wszystko zależy od tego czego kto szuka. Nie walczę z takimi zwierzętami - one też mogą się podobać i w ten sposób propagują terrarystykę (co uważam za dość ważne w naszych warunkach - brak tolerancji dla takiego hobby). Chodzi jednak o to by kupujący ZAWSZE wiedział (był poinformowany) co dokładnie kupuje. To nazwałbym jakością sprzedaży. Inaczej dochodzi do takich przypadków jak: pająk okazuje się hybrydą, zbożówka wcale nie jest standardem, a lampropeltis okazuje sie być wielobarwną wariacją genetyczną kilku spokrewnionych gatunków i/lub podgatunków.
Ale dla wielu nadal zbozówka to zbożówka, niezależnie jak dokładnie wygląda.