no to samo jest u mnie, jak daje jeść wężowi zabitą mysz.
jeśli mycha ejst mrożona, a nie świeżo ubita, to nalezy ją pożądnie odgrzać (ale nie ugotować!).
trzeba ruszać wężysku przed pyskeim - pomaga - nawety, jeśli się nie rzuci (a na ogół rzuca) to ją tak czy tak połknie.
oprócz tego, jeśli będzie przegłodzony, to z pewnością zje nawet nei ruszającą się mysz (-: