Zabawne. Ka swojego pupila trzymalam bez sznura grzewczego i bylo ok ale gdy po 2 latach go kupilam i temp wzrosla o 2 stopnie jak to sie wyrazasz "zatkal sie i padl" Nie bylo to mile a strata byla ogromna. Zwazywszy ze weci nic nie potrafili na to poradzic. Oczywiscie nie utozsamiam sznura ze zdechnieciem. Bardziej prwdopodobne wydaly by mi sie organizmy z królestwa Protista lub bakterie, ktos tez rzucil ze sciolka moglaby dostac sie do pokarmu i razem z nia wchlonal, ale przeciez w naturze nie zyja na szkle a ja pokarm dawalam mu z reki