Problem z pleśnią skończył się, gdy konary oczyściłem z kory. Ważny jest też gatunek drewna. Konar, który plesniał pod korą to chyba osika. Obok jest konar z wierzby i nia ma śladu pleśni. Moim skromnym zdaniem pleśń w terrarium to nic dobrego. Oczywiście w naturze węże mają do czynienia z pleśnią, ale przy innej wymianie powietrza. W terrarium nawet przy dobrej wentylacji wymiana powietrza jest dosyć wolana i moim skromnym zdaniem oddychanie takim zagrzybionym powietrzem nie jest zbytnio zdrowe. O kontakcie ze skórą nie wspomnę. Ja zawsze stosuję zasadę, że lepiej zapobiegać niż leczyć.