Firia - też kiedyś dostałem węża za darmo. Jakaś krzywa zbożówka - miała cały kręgosłup pokrzywiony. Musiałem ją karmić przymusowo bo sama nie chciała. Przeszła wylinkę u mnie. Zjadła swojego pierwszego w życiu oseska mysiego i padła godzine poźniej. Też szkoda mi go było. Chorowita dżdżownica z niego była...