apropos opisu wujka "po prostu go ta wsadzasz" - wlaśnie tego sobie nie wyobrażam (-: jak wlożyć, defacto na silę, węża do rurki jego grubości, czy tam nieznacznie grubszej... no ale jeśli wujek twierdzi, żę da rade, to ufam mu na słowo. ze swoim wężem nie będe próbował, bo to idiotyzm, żeby go bez sensu stresować wciskaniem do rurki... heh