Pyta pisze:
>Codziennie biore go sobie na rece, bawie sie z nim. (oczywiscie w czasie wylinki i po karmieniu staram sie tego nie robic). Raz w tygodniu wpuszczam go do wanny zeby sobie poplywal. Nie mam konkretnych godzin o ktorej gasze swiatlo i zapalam mu nocna niebieska zarowke. raz jest to 20:00 a raz 23:00 zalezy jak wroce z pracy. Staram sie zeby moi koledzy tez brali go na rece i sie z nim bawili, tylko po to zeby go do tego przyzwyczaic. Jak narazie jest bomba. Waz jest aktywny, nie boi sie, nie zwija sie w kulke.<

1. Python Regius (zdrowy i zyjacy bez stresu) unika wody, jesli jest inaczej, to albo
wkrotce zmieni skore, albo "zlapal" pasozyty np. Roztocza
2. Konkretne godziny w ktorych gasisz swiatlo --------> to nie chodzi o twoj Biorytm, a o Biorytm weza... na wolnosci nie zdarzaja sie dni tygodnia dluzsze i krotsze
3.Koledzy biora go na rece... zdajesz sobie sprawe jak gigantyczny STRESS przezywa Twoj Python ?-------> lepiej byloby zebys kupil psa, ale takiego z Pluszu... wtedy nie zrobisz zadnemu zwierzakowi krzywdy.
---------------------
Wszystko co napisales prowadzi predzej czy pozniej do odmowy jedzenia i nieuchronnej smierci weza... ale to juz Twoja Sprawa