eee tam, miałem tak na początku ze zbożówką. kompletnie nie wiedziałem gdzie się chowa, aż któregoś dnia przyczaiłem się i zapaliłem światło. nagle zbożóweczka wyszła z lampki wąż nie podejdzie do gorącej lapmki. moja lampka nie jest tak dokładnie zabezpieczona i po roku hodowli nie zdażyło mi się żeby wąż się poparzył (ani nawet zbliżył do niej)... natomiast z tą koszulką to troche przesada jeżeli wąż jest mały to jest to niekonieczne.. poprostu daj mu świąety spokój

pozdrawiam wujek