Ja nikogo nie nazywam sadysta (jak narazie to slowo padlo kilku krotnie z twoich ust) piszę ogolnie wiec mialem nadzieje ze nikt nie poczul sie urazony... wylaczam sie z dyskusji, zgadzam sie (chociaz to i tak nic nie znaczy) 100% z dr Robertem...
Aczkolwiek powodzenia...