no jak sobie poczytałem te posty, to mi trochę ulżyło, bo ja dzisiaj spędziłem 2 godziny na przekopywaniu pokoju i nic, węża nie ma, spacerek mu chciałem zrobić, a on mi nawiał. Jutro jeszcze poszukam i jak mi się nie uda go znaleźć, to kupuję myszkę i się na niego zaczaję.

Pozdrawiam