oj oj...
owszem, ostrożność przede wszystkim. jeśli nie mamy warunków (kilkunastu tysięci zł na surowicę) to po prostu nie kupujmy takiego węża! czy ktoś dał komuś prawo do okaleczania zwierząt dla swojej przyjemności?
nie czarujmy się. jakieś spowolnione karmienie to pierdoły. głównym problemem jest niebezpieczeństwo dostania się zakażenia, oraz to, że relatywnie zmieniamy tryb życia zwierzęcia. a chyba istota terrarystyki polega na obserwowaniu NATURALNYCH zachowań zwierząt w terrarium?