- 
	
	
		
		
			
				
				
				
					Re: niebezpieczne przygody z dusicielami???
				
				
						
							
							
						
						
				
					
						
							Tez przez pewien czas maiłem pytonice tygrysia. Wąż ten przy długości 2 metrów dysponuje na prawde ogromną siła...
						
					 
					
				 
			 
			
			
		 
	 
		
	
 
- 
	
	
		
		
			
				
				
				
					Re: niebezpieczne przygody z dusicielami???
				
				
						
						
				
					
						
							hehe. mój regius to mi może najwyżej nadgarstek udusić (-;
						
					 
					
				 
			 
			
			
		 
	 
		
	
 
- 
	
	
		
		
			
				
				
				
					Re: niebezpieczne przygody z dusicielami???
				
				
						
						
				
					
						
							Duze dusiciele o rozmierach 3m i wiecej ( Python Sebae, Python Reticulatis, Python Molurus Molurus , Molurus Bivittatus , Molurus Pimbura , Python amethistine, Eunectes murinius )  - potrzebuja ogromnych zbiornikow. Ich temperament bywa zmienny - raz sa spokojne raz nie. Wpadaja w szal karmienia i w tym okresie sa nad wyraz niebezpieczne. Nie powinienes nigdy obslugiwac terrarium sam. Terrarium czysc rano gdy w terra pamuje temp. 20 -22 stopnie. ( waz ma nienaladowane bateria i jest spokojniejszy 
 )
Wieczorem po calym dniu grzanie prz temp 30stopni, weze te sa bardzo czujne i aktywne na bodzce ruchowe. Zaatakuja bez wahania , gdy beda mialy taka ochote.
Maja swietny wech , czasteczki zapachowe potencjalnej ofiary czuja doskonale.
Zapach zwierzat domowych - gdy sa glodne , sprawia ze sa w ciaglej gotowosci do ataku. 
Poglaszczes psa kolegi otworzysz terra a on to wyczuje .
Po drugie przy rozmiarach 4,5 - 6m stanowisz rozmiarowo jadlospis takiego weza.
To weze dla nie dla poczatkujacych i nie dla pojedynczej obslugi o czym bylo juz na forum nie raz. 
Mnostwo zdjec tych ogromnych pytonow dostepne jest pod tymi adresami :
http://www.mccarthyboas.com/BigSnake2.html
http://www.mccarthyboas.com/BigSnake3.html
Pozornie wygladaja na cudowne zwierzatka domowe w pelni oswojone, natomiast zawsze pamietac nalezy to 100Kg miesni dzikiego zwierzacia znajdujacego sie na szczycie lancucha pokarmowego, zdolnego zabic w karzdej chwili.
						
					 
					
				 
			 
			
			
		 
	 
		
	
 
- 
	
	
		
		
			
				
				
				
					Re: niebezpieczne przygody z dusicielami???
				
				
						
						
				
					
						
							z tego co wiem, to tygrys wyszedl przez otwor do ogrzewania zarowkami, siatka byla przymocowana  byle jak jakimis gwozdzikami...
						
					 
					
				 
			 
			
			
		 
	 
		
	
 
- 
	
	
		
		
			
				
				
				
					Re: niebezpieczne przygody z dusicielami???
				
				
						
						
							
						
				
					
						
							Nie zgodze sie troche z tym ze rano przy wychłodzonym terrarium są mniej podatne na atak , mój samiec tygrysa po raz trzeci próbował mnie szczelić i zawsze działo sie to w godzinach ranno-przedpołudniowych , jeszcze nigdy wieczorem kiedy najczęsciej je wyjmuje. Ja stosuje zawsze jedną zasade , zanim włoże reke do terrarium drewnianym kijkiem staram sie obudzić moich podopiecznych , i dopiero wkłada reke po nie . Pozdrawiam
						
					 
					
				 
			 
			
			
		 
	 
		
	
 
		
		
		
	
 
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
		
		
			
				
				Uprawnienia umieszczania postów
			
			
				
	
		- Nie możesz zakładać nowych tematów
 
		- Nie możesz pisać wiadomości
 
		- Nie możesz dodawać załączników
 
		- Nie możesz edytować swoich postów
 
		-  
 
	
	
	Zasady na forum