Mea, a raczej nostra culpa - tak naprawdę to prawnym opiekunem boasów jest w naszym pueblo moja druga połowa:-) i to ta druga połowa popełniła te błędy, aczkolwiek z pokorą przyjmuję słowa krytyki!
No cóż... ostre punktowanie od Evokera, aczkolwiek z tymi ucieczkami nie było aż tak źle.
Pierwsza miała miejsce na samym początku hodowli, a więc jakieś 10 lat temu i wtedy rzeczywiście terrarium nie było zbyt dobrze zabezpieczone (byliśmy jeszcze głupsi niż teraz, hehe:-), drugą ucieczkę spowodowała już o wiele później Nirvana - rozsadziła jedną ze ścianek terrarium od wewnątrz na tyle, że Alexowi udało się wydostać, ona została.
Wiem, że czasami zdarzają się ucieczki, nie jesteśmy odosobnionym przypadkiem, myślę, że 2 ucieczki na przestrzeni 10 lat to nie tak dużo, aczkolwiek zgadzam się, że w ogóle nie powinny mieć miejsca.
Jeśli chodzi o "totalny brak nadzoru nad procesem karmienia" to był to pierwszy taki totalny brak, ale okazał się niestety dla Alexa ostatnim...
Co do reszty zarzutów, to Evoker ma rację, nie będę się więcej usprawiedliwiać, bo cóż to w tej chwili da?
Wszystkim bardzo dziękuję za odpowiedzi, zapytałam i dostałam to, co chciałam.
Pozdrawiam.
P.S. Niech to dla innych będzie przestrogą, o i tyle...