Mój kumpel miał boaska który po 4 latach życia osiągną oszałamiającą długość 80 cm, dodam że chudy był jak kiszka.
Biedne zwierzę pewnego razu mu nie spodziewanie padło, po sekcji zwłok okazało się że miał chorą wątrobę i wadę serca. Sekcję zwłok weżyka wykonała znana pani weterynarz.