Ok rozumie
ale czytałem gdzies o przypadkach 'załatwienia' włascicieli przez ich węże,
( i pewnie byli ludzie ktorzy trzymali je od małego ) a wiec to nie jest chyba tak do konca, że one nas rozpoznaja;(

Sam zresztą nie wiem,
bede sie czesto usmiechal do mojej boa) moze jak bedzie duza i silna to tez bedzie sie do mnie uśmiechać

Pozdrawiam