np. po takim mniej więcej czasie ujawniają się błędy żywieniowe
wszechobecna tiaminaza zbiera żniwo i nie pomoże posypanie rybki witaminą.
Powinno sie je podawać osobno ale nie bardzo jest jak takiemu maleństwu coś do pyska wcisnąć.

u mnie to skończyło się niewesoło, bo coprawda po zastrzyku z wit.B wąż wrócił do "pionu" ale potem okazało sie, że niefochowo dany zastrzyk był zrobiony w hemipenisa lub jego zbyt bliskie otoczenie. Potwm obrzęk, stan zapalny, wypadnięcie, amputacja, .... w końcu chyba właściwy weterynarz ale co stracil to stracił. Teraz smarujemy kikucik różnymi maściami a w czoraj po miesiącu postu zjadł pierwszy posiłek.

Dalej nie mam pomysłu jak uniknąć problemów w brakim witaminy B1. On je tylko ryby.

P.