myfas napisał(a):

> Z wlasnego doswiadczenia popieram - dobrze mowia - musisz jego
> brac jak najczasciej na rece i nie czekac bo to samo nie minie
> jak zbozowka jest agresywna.

Jak już gdzieś pisałam, mały wężyk to nie chomiczek, nie da się go oswoić przez zabawę "chodź do mnie, nie przyjdę". Tu myfas ma rację, samo nie minie, trzeba przyzwyczajać (wyciągać z terra i odstawiać tam dopiero jak się uspokoi, nie jak ugryzie!).

ALE...

> Tobie taz sie uda ale musisz ja codziennie
> brac na rece nawet kilka razy.

...co za dużo to niezdrowo. Wyjmowanie zbożówki kilka razy dziennie (to wąż nocny!) jest na tyle stresujące, że może zaowocować odmową przyjmowania pokarmu. Wystarczy raz wieczorkiem na parę-paręnaście minut, i jak się trochę uspokoi, odłożyć z powrotem. Nie wolno też węża brać na ręce 24-36h po jedzeniu (dotyczy zwłaszcza młodych i zwłaszcza zbożówek).

Natomiast rzadko kiedy zdarza się, żeby wąż zbożowy się nie oswoił, więc bądź dobrej myśli Jeśli da się oswoić radiatę, da się i zbożówkę, czyż nie?

pozdrawiam, Karla