Hm... ulotkę przeczytałam jako żywo. Nie raz i nie dwa. Może rzeczywiście parę minut to za długo, jednak nie wyobrażam sobie innej metody. Może mam mało bujną wyobraźnię, ale nie wiem, jak można spryskać 1,3m węża trzema psiknięciami (bo waży 0,5kg - 6 psiknięć na kg). No, albo pół psiknięcia na małą zbożówkę. Ani nie wyobrażam sobie trzymania węża w niewywietrzonym terra (na ile jest to lepsze od worka przez minutę czy dwie?), a po wywietrzeniu to chyba mija się z celem, roztocza zlezą z węża i polka się zaczyna od początku.

pozdrawiam, Karla