ja pierwszego mrożonego chomika podałem mojemu chińczykowi gdu siedzieł w kryjówce. wsunęłem tylko głowę chomika do środka, a potem wszystko już szło z górki. wąż złapał go, ja się jeszczez nim posiłowałem troszkę, a potem zostawiłem. wciągnął bez problemu. wiem, że chińczyki to straszne żarłoki, ale wydaje mi się, że jakby tak przegłodzić troszkę wężyka, to mu nie zaszkodzi, a zawsze jast większa szansa na przyjęcie mrożonego pokarmu