Ja wzielam dzisiaj tego drugiego boa w zamian za legwana i on jest w podobnym stanie ( przeziebiony bardzo leje mu sie z pyska i nosa wydzielina przypominajaca katar, podejrzewam nawet zapalenie pluc, poza tym wychodzony,bardzo slaby, ma na sobie armie roztoczy...) i w tej chwili wrocilam z Bochni z legwanem i boa bo poprzedni wlasciciel okazal sie na tyle ukladowy ze pozwolil mi sie zaopiekowac tym boaskiem....no coz trzymajcie kciuki oby cos z niego bylo aha i jeszcze jedno..... jakie sa w miare delikatne preparaty na roztocza ?? bo mysle ze silne by go w tym momencie wykonczyly..... za wszelkie rady z gory dziekuje