Hehe. Też nad tym kiedyś (rok temu) myślałem, ale po tym jak na fizyce przerobiliśmy napięcia, natężenia i inne tego typu pierdoły już mniej więcej kapuję o co w tym chodzi. Prąd, który płynie w naszych gniazdkach ma według danych technicznych napięcie (oznaczane jako U) wynoszące około 230 V (woltów), a moc danego urządzenia (w watach - W) decyduje o natężeniu płynącego prądu (w amperach - A). Ściemniacz działa na zasadzie opornika (w zasadzie ściemniacz jest opornikiem o regulowanym oporze) czyli powoduje zmianę natężenia płynącego przez niego prądu, a co za tym idzie - zmianę natężenia prądu płynącego do urządzenia, więc w praktyce działa to tak jakby ściemniacz zmniejszał moc urządzenia. Pomijając drobne niedokładności, nieścisłości i straty prądu otrzymujemy że jeśli urządzenie będzie miało moc 100 W a ściemniacz ustawisz na 50 % to pobór prądu wyniesie mniej więcej 50 W.