Ale jak po prostu go kupię to stary mnie zabije i matke przy okazji że mi przy tym pomogła (pozwoliła?)... I tutaj mam kłopot. A tak nawet nie wiem co mam z tym zrobić. Jak wczoraj wspomniałem to myślałem że stary mnie pobije że wogóle o tym pomyślałem!!! Niby zdałem do dobrego LO, ocen nie mam najgorszych... A na węża się nie zgadza bo ma taką "zasade"!!! Wbił do głowy sobie jakiś stereotyby o wężach i teraz mi nie pozwala na zakup!!! Szkoda że nie powidział że, albo wąż, albo ja, bo bym powiedział: "stary, pakuj się!"... Wogóle ostatnio moje stosunki z ojcem nie są za dobre... KURDE!!!