I to jest bardzo dobry patent, rzeczywiście tak się robi, podnosi za pomocą haka (tudzież innego narzędzia) i kładzie na rękę, bo najbardziej stresujące dla węża jest złapanie go dłonią. Podnoszenia hakiem i pełzania po rękach nie kojarzy z atakiem drapieżnika (w zasadzie tylko trzymanie). Jeśli wpadłeś na to sam, to plus dla ciebie, znaczy, że masz wyczucie węża A jeśli gdzieś przeczytałeś, też plus, że czytasz na ten temat

pozdrawiam, Karla