Ja biorę swoją parkę zazwyczaj codziennie, na godzinkę, czasem dwie.
Wątpię żeby je to baardzo stresowało, ponieważ:
nie stawiają oporu, jak poczekać chwilę przy otwartej szybie to same przyjdą na ręce ( o czymś to świadczy) z jedzeniem nie sprawiają kłopotów, zasysają wszystko co im się poda, bez względu na kolor czy wielkość.
Nie obawiam się też wielkiego wychłodzenia, ponieważ mam żonę "zmarzlucha" i zazwyczaj utrzymuję około 25 ~ 27*C w mieszkaniu, nie jest to więc jakoś wybitnie oziębiające dla regiusa.
Faktem jest że obudwa osobniki są bardzo nietypowe/odważne (?) jak na regiusy, zwłaszcza Suczka, ta od początku nie miała nawet "efektu ballpythona" zapieprzała po terra bez strachu i po tygodniu sama wlazła na rękę.