Form barwnych, ale też rzadszych gatunków ogólnie - wykluczam hodowlę wzorowana na myszach tzn 20 pokolen wsobnych...... ale jak nie ma wyboru to lepiej raz wsobnie niż wcale. nie ma wyboru oznacza dla mnie - nie to, że kogoś nie stać na kupienie nastepnej zbożówki, jeśli tak to nie powinien się za nie brać - to ma być konieczność. Przy czym ja chciałbym być jasno poinformowany jakie jest pokrewieństwo pomiędzy kupowanymi zwierzętami lub o tym, że kupowany wąż pochodzi z hodowli wsobnej (i w jakim stopniu). Rodowody (choćby odręczne na kartce w kratkę) są chyba niezłą praktyką......