Ja równiez jestem za tym aby przyzwyczajac weza do kontaktu z rekami i ogolnie z czlowiekiem, ale oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku, bo to nie pies ze mozna go glaskac, drapac za uchem czy klepac po brzuchu a dlaczego brac go na rece? prosty przyklad: ciekawe co by sie stalo gdybym mojego tygrysa w ogole nie wyjmowal z terra i któregos razu wlozyl tam rece zeby np cos uporzadkowac- ugryzienie byloby raczej oczywiste i pewne...