a ja dzisiaj przeżyłem szok w lublinie, kiedy to sprzedawca w jakimś nowo otwartym zoologiku (nie pamięamnazwy ani adresu), którego zaczynałem troche ganić za trzymanie królewskich z constrictorem (na piasku), pokazał mi to, co rozmnożył. mmiędzy innymi pytki królewskie. nie no, czekam na dorosłość samicy i też chce młode (-: jak widać nawet w polsce węze te są coraz częściej rozmnażane.