Od pewnego czasu pończochy wypadły z kręgu moich zainteresowań (chyba już na stałe), ale raz na jakiś czas trafiam na zalecenia (moim zdaniem pisane przez kompetentne osoby) żeby młode przyzwyczajać a dorosłe żywić głównie gryzoniami a całą resztę traktować jako uzupełnienie - wtedy problem awitaminozy znika raz a dobrze a węże rozwijają się i mnożą doskonale.