często różnie się wypowiadają na temat zimowania zbożówek przed rozmnażaniem i ja też już nie wiem co o tym myśleć: trzeba czy nie? Może wypowie się ktoś kto już rozmnażał bez zimowania i napisze czy całkiem dobrze mu to wyszło??(tzn czy młode były zdrowe i zachowanie przyszłych rodziców-czy chętnie kopulowały itp.)

pozdrawiam