-
Re: Wysyłka węża pksem
Mialam okazję wysylać pekaesem dwukrotnie i cóż... Zapakuj porządnie, ponieważ możesz trafić jak ja na idiotę, który rzuci pudelko na podlogę i popatrzy na twoją reakcję (powiedzialam, żeby ostrożnie z nią, ale nie że jest tam coś żywego). Mialam ochotę wydrapać mu oczy, ale...... jest pewien szkopul. Otóż przesylki pksem to zdaje się dzialalność nieoficjalna, co oznacza, że nie dostajesz żadnego pokwitowania i kierowca praktycznie może wykopać przesylkę szerokim kopem, a potem powiedzieć, że nie bylo żadnej przesylki. Więc zacisnęlam zęby, żeby pudelko dojechalo w calości a nie wylądowalo gdzieś w rowie. Za drugim razem (i ostatnim zresztą) kierowca już byl normalniejszy, ale nigdy nie widamo na kogo trafisz, a skargi nie wniesiesz w razie problemów.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum