Male wężyki tych rozmiarów nie grzeszą zbytnio rozwagą i jako że są tak male, lapią (w naturze) wszytko co im przemyka przed nosem, żeby zjeść. W hodowli zdarzaly się wypadki (bardzo rzadko, ale się zdarzają!) pożarcia jednej zbożówki przez drugą, nawet jesli jedzą regularnie i często. Nawet jeśli żaden akurat nie pachnial myszą. Tak więc zasadniczo można, aczkolwiek należy się liczyć z tym, że entliczek pentliczek i bęc może wypaść akurat na jednego z naszych Mowa oczywiście o mlodziutkich zbożówkach, starsze już są raczej bezpieczne pod tym względem.