-
Re: Zaskroniec - mlodziutki, ochrona - czym ZYWIC?
Wąż znalazł się przypuszczalnie w piwnicy szukając miejsca do zimowania. Piwnica okaząła się jednak zbyt ciepła, aby mogło dojść do hibernacji. Wężyk był więc w stanie półaktywnym, a jednocześnie prawdopodobnie nie jadł. Stąd być może jego wyczerpanie. Jeśli istotnie przesiedział w tak ciepłej piwnicy to w tej chwili można mu zrobić wiosną, w dzień powyżej 20 stopni, a pod lampą do 30. Nie podawać filetów bo, nawet pomijając ich mniejszą wartość w stosunku do całych ryb, pokarm który się nie porusza nie jest dla węża zbyt atrakcyjny. Eksperymenty z filetami zostawić można dla dużych, dobrze odżywionych węży, choć i tego nie polecam. Dla takiego malucha najlepsze byłyby małe, żywe rybki. Gupiki są jak najbardziej wskazane, ewentualnie inne gatunki o bardziej wydłużonym ciele. Jak każdy wąż, także zaskroniec jest w stanie pożreć ofiarę sporo większą od swojej głowy. Podejrzewam więc, że 1-centymetrowe rybki są dobre. Warto dać je do jakiegoś naczyńka. Takie "sznurówki" sa bardzo sprawne i nie powinien mieć trudności ze złapaniem. Kiedyś w Górach Słonnych obserwowałem w kałuży w małym wykrocie kilka takich maluchów uwijających się za kijankami. Jeśli jest zdrowy powinien sobie poradzić. Musi przyzwyczaić się do nowego otoczenia i wyższej temperatury. Jeśli nie zacznie jeść w ciągu 2 tygodni to będzie problem, na razie nie wydaje się to niepokojące.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum