Akurat Pituophis ma rację. Po pierwszym zapoznaniu się (u niektórych bardziej ciekawskich gatunków - obserwowalam to u amurów, a u zbożowych i smugowych w minimalnym stopniu jesli w ogóle) rzeczywiście zazwyczaj traktują się jak elementy wyposażenia, to najbardziej trafne ujęcie jakie może być. Jeśli wąz przychodzi do swojego "ulubionego" miejsca, a tam leży inny wąż, to ten po prostu kladzie się na nim

Z kolei mój samiec lindheimeri leucistic jest raczej niechętnie nastawiony do interakcji z innymi wężami - zajmuje po prostu inne kąty niż zbożówka, z którą przebywa. Taka sama samica wylegiwala się z dwiema zbozówkami i jedną krzyżówką guttatus x emoryi w jednej kryjówce (teraz mieszka sama). Nie ma reguly, ale problemów też nie powinno być jeśli karmi się je oddzielnie.