Odkazić to na pewno trzeba. To oczywiste. A z ukąszeniami to róznie. Najbardziej "lubiłem" jak mnie zboż kąsał namiętnie :F Boasek już bardziej dotkliwie to robił, choć bardzo rzadko, co muszę przyznać na jego usprawiedliwienie
Najgorzej było jak dziabnął żonę, żona spanikowała, w wyniku czego zostawił jej na pamiątkę 4 zęby Na szczęście wężyk wyszedł z tego