A żebyście się chlopaki nie zdziwili....
Co do inkubacji przez samicę, jest to dosyć ryzykowne, hodowcy, którzy się na to decydują, caly czas monitorują warunki w gnieździe (co oznacza termometr i higrometr z sondą, bardzo dobrej jakości). Czyli to samo, co w inkubatorze, tylko z wielką paszczą pelną zębów pilnującą jajek :] Bo owszem, samica utrzymuje odpowiednią temperaturę i wilgotność, ale musi mieć super warunki w terra, żeby sobie poradzila. Tak mi się w każdym razie wydaje.