Mam nowe informacje!!! Tak, jest to kobra królewska, koleś choduje to parę lat, ale z wycietymi gruczolami jadowymi, mlode mają już 6 miesiecy i wyciete gruczoly, cena z tad, że ludzie boja sie ze to nielegalne, a koleś chce po prostu oddać weże komuś, kto o nie zadba, w ciagu paru dni bede mial zdjecie. Mowi, ze owszem jest nadal agresywna, ale nie pluje jadem (bo go nie produkuje), a ugryzla go raz... Jedyny problem jak koleś twierdzi, to mlode, ktore do czasu wyciecia dysponują jadem wiec zanim sie wykluly musial sprowadzać surowice z niemiec (niestety przydala sie, ale cale szczescie ze świerzo wyklute maja mniej jadu)... Ja jednakże cobre sobie definitywnie odpuszczam i myślę teraz o pytonie królewskim

P.S.

Ktoś napisal coś o przyszlkym "wezologu" i sie z nim zgodze. Do puki niczego sie o chodowli nie dowiedzialem, to myslalem ze interesujące są tyko kobra krolewska, żmija rogata, grzechotnik i czarna mamba, ale teraz wiem, ze jest dużo wiecejciekawych weży, a do tego "bezpieczniejszych"...

Jeszcze raz sorki za zamieszanie i nie do konca madre wypowiedzi wynikajace z niewiedzy....