Sczerze mowiąc to właśnie mieszańce międzyrodzajowe są najsensowniejsze, miedzygatunkowe tylko niektóre.... Najgorsze są przypadkowe mieszańce najbliżej spokrewnionych bo dają młode zbyt podobne do rodziców. Przeciwko przemyślanym mixom nie mam nic, wręcz przeciwnie. Mam za to sporo przeciwko takim, które są robione z niewiedzy lub lenistwa. Prawdopodobnie 90% greeri i mexicany na naszym rynku to kundle, które nie powinny być nigdy rozmnażane - wolę jednak konsekwentne hybrydy, po których wyraźnie widać, że są hybrydami.